0

Koronawirus – pierwsze dane z rynku muzycznego

JOINT BASE SAN ANTONIO, Texas – This illustration provided by the Centers for Disease Control and Prevention (CDC) in January 2020 shows the 2019 Novel Coronavirus (2019-nCoV). (CDC via AP)

Koronawirus infekuje nie tylko nas, ale i naszą gospodarkę nie oszczędzając przy tym przemysłu muzycznego. Jak wyglądają pierwsze skutki epidemi Covid-19?

Paraliż branży koncertowej

Zgodnie z zaleceniami epidemiologów, większość państw na świecie wprowadziła ograniczenia dotyczące zgromadzeń publicznych (w Polsce – powyżej 2 osób), co w sposób oczywisty uderzyło w branżę koncertową, o czym pisałem tutaj. Jak wynika z danych serwisu SetlistFm, wyraźny spadek liczby wydarzeń muzycznych zaczął się tuż po dramatycznym zamknięciu Włoch walczących z epidemią, mimo że jeszcze wtedy większość krajów nie wprowadzała ograniczeń dotyczących wydarzeń masowych.

Spadki sprzedaży fizycznej

Jak wynika z danych brytyjskiego Official Chart Company, w ubiegłym tygodniu (20-26/03/2020) sprzedaż fizycznych albumów spadła na Wyspach o 40,9% w stosunku do poprzedniego tygodnia osiągając nominalnie 154 tys. nośników. Jest to przede wszystkim skutek zamknięcia 22 marca sieci sklepów HMV – największego muzycznego detalisty w Wielkiej Brytanii. Niechlubny rekord sprzedażowy płyt CD padł także w Stanach Zjednoczonych, gdzie po raz pierwszy tygodniowa liczba sprzedanych nośników spadła poniżej 1 miliona.

Nieciekawie jest również w Polsce. W wyniku ograniczeń w handlu zamknięte zostały stacjonarne punkty sprzedaży w galeriach handlowych, co niewątpliwie odbije się na obrotach za 1 pierwszą połowę roku.

Jakby tego było mało, w całej Europie naruszone zostały łańcuchy dostaw płyt kompaktowych. Zamknięty został centralny magazyn płytowy w Atton (Francja) odpowiadający za dystrybucję znacznej części katalogu Warner Music Group i Sony Music Entertainment a większość tłoczni ograniczyła produkcję nowych krążków – po części ze względów bezpieczeństwa, ale przede wszystkim z powodu prognozowanego wstrząsu popytowego. Nic więc dziwnego, że większość premier płytowych przesuwana jest na bliżej nieokreślony termin, bądź ogóle nie trafia sprzedaży w wersji fizycznej.

Streaming też w dół

Czy domowa kwarantanna przekłada się na wzrost popularności streamingu? Wygląda na to, że… wręcz przeciwnie, choć nie jest to jeszcze łatwe do weryfikacji.

Jak wynika z danych zebranych przez BBC, streaming audio w USA zmniejszył się w tygodniu 13 – 19 marca o 8 – 9%. Warto przy tym zaznaczyć, że Amerykanie w tym okresie nie odczuli jeszcze znacząco skutków koronawirusa i liczby te mogą być zwykłą statystyczną fluktuacją. Dla porównania w ubiegłym tygodniu na rynku brytyjskim zaobserwowano niewielki wzrost streamingu – o 1,5% – do wartości 2,36 mld odtworzeń.

Z drugiej strony wyraźne skutki krajowej kwarantanny widać we włoskich zestawieniach Top 200 Spotify. W ciągu ostatnich 14 dni, 200 najpopularniejszych utworów odtworzono łącznie 183 mln – o 14% mniej niż 2 tygodnie wcześniej. Trzeba jednak przy tym zaznaczyć, że spadek złagodzony został przez super-premierę utworu „Auto Blu” rapera Shiva, który wykorzystał sampel hitu „Blue (Da Ba Dee)” włoskiego zespołu Eiffel 65.

Warto przy tym zauważyć, że poza nominalnym spadkiem, zmienił się także cykl słuchania muzyki, który w ujęciu tygodniowym uległ całkowitemu spłaszczeniu, co łatwo wyjaśnić właśnie kwarantanną.

Na tę chwilę też ciężko jest powiedzieć, czy wielkość spadku jest jednakowa dla wszystkich gatunków muzyki czy też są artyści, którzy są bardziej poszkodowani przez epidemię. To ważne, bo trzeba pamiętać, że całkowita (rynkowa) liczba odtworzeń właściwie nie wpływa na wielkość opłat licencyjnych dla przemysłu muzycznego pod warunkiem, że baza subskrybentów (a więc i przychody abonamentowe), pozostaje bez zmian. Na to kwarantanna raczej nie będzie miała bezpośredniego przełożenia, za to jej skutki ekonomiczne – jak najbardziej.

W Stanach Zjednoczonych tygodniowa liczba wniosków o status bezrobotnego osiągnęła historyczny wynik ponad 3 mln. Chyba nikt nie zastanawia się czy kryzys ekonomiczny nastąpi, bo ten już obserwujemy, tylko jak długa i głęboka recesja jest przed nami. Nie trzeba być doktorem ekonomii, żeby przewidywać, że w czasach kryzysu konto na Spotify nie będzie usługą pierwszej potrzeby.

A Word About the Horrid Spike in Unemployment Claims and Why it's ...
fot. WOLFSTREET.com