1

Płyta Edyty Górniak jesienią tego roku?

foto: MW Media / plejada.pl

foto: MW Media / plejada.pl

Wiosną 2014 roku Edyta Górniak podpisała kontrakt płytowy z wytwórnią Universal Music Polska. Przez 2 lata wokalistka wydała 4 utwory, jednak o płycie nie było słychać. Postanowiłem zebrać kilka informacji z branży i… jest wielce prawdopodobnie, że płyta pojawi się jeszcze w tym roku. 

Fani Edyty Górniak muszą mieć nieziemską cierpliwość, którą krajowa diva nie raz przetestowała. Plan wydawniczy wokalistki nie raz pozostawiał wiele do życzenia, podobnie jak morze niespełnionych obietnic. Nic dziwnego, że wielką zmianą miał być kontrakt płytowy Górniak z Polskim oddziałem UMG  – trzy ostatnie płyty wydawane były przez całkowicie niezależne labele, które nie mają ugruntowanej pozycji na rynku fonograficznym (a co za tym idzie – organizacja kampanii promocyjnych nie jest ich najmocniejszą stroną).

Niestety, jak podają źródła, kontrakt płytowy daje artystce absolutną niezależność. „Niestety”, bo wszyscy doskonale wiedzą, jak wygląda praca klasycznej divy nad albumem. Edyta Górniak na brak materiału nie narzeka – osób chętnych komponować i produkować dla niej nie brakuje. Co ciekawe, Górniak wiele ofert odsłuchuje z chęcią i bierze udział w pracami nad nimi już na etapie konstruowania kompozycji.

Problemem są ponoć jednak zbyt wysokie wymagania piosenkarki i brak koncepcji płyty, a właściwie jej ciągłe zmiany. Osoby współpracujące z wytwórnią mówią, że jeśli nawet kompozycja przejdzie wstępną selekcję, wcale nie musi być nagrana przez Górniak, a jeśli nawet – nowe projekty potrafią być odrzucane jeszcze przed nagraniem wszystkich ścieżek. Samo brzmienie ma być ponoć światowe – Edi regularnie lata do Stanów, gdzie ma swoich producentów a także pobiera lekcje wokalne.

Mimo wszystko, jak na razie wygląda na to, że płyta może pojawić się w tym roku. Źródła podają, że planem Górniak jest publikacja nowego materiału przy okazji zakończenia jej jubileuszowej trasy koncertowej „Love 2 Love”, której ostatni koncert odbędzie się 20 listopada na warszawskim Torwarze. Plany są co prawda bardzo mgliste, bo konsultacje ciągle trwają, jednak ponoć została opracowana już pewna koncepcja (mój informator nie chce zdradzać wszystkich szczegółów). Czy oznacza to, że płyta trafi do sklepów w listopadzie? Bardzo możliwe, choć warto pamiętać, że diva zmienną jest, więc nowy singiel może pojawić się w każdym momencie, a może nie pojawić się wcale…