Gang Albanii jest niewątpliwie fenomenem. Mimo że żadna rozgłośnia radiowa nie emituje ich muzyki i żadna stacja telewizyjna nie puszcza ich teledysków, nagrania Popka, Rozbójnika Alibaby i Borixona biją rekordy popularności. Zespół istnieje dopiero nieco ponad rok, a już jest najpopularniejszym polskim wykonawcą w historii YouTuba. Do sklepów trafił właśnie drugi album Gangu i przy tej okazji warto pochylić się nie tyle nad nią, co nad samym zjawiskiem zwanym polskim rapem.
Gang Albanii to hip-hopowy zespół, który pod koniec 2014 roku założył Paweł Rak, szeroko znany pod pseudonimem „Popek”, wraz z Robertem Mączyńskim (dawniej „Robert M.”, teraz „Rozbójnik Alibaba”), do których później dołączył Tomasz „Borixon” Borycki. Jeśli nie znacie ich muzyki, to najwyraźniej jesteście w… mniejszości, bo to Gang Albanii jest najpopularniejszą polską grupą muzyczną. Pora na statystyki.
Platynowy Gang
Pierwszy album Gangu Albanii, Królowie życia, wydany rok temu bił rekordy popularności na liście OLiSu utrzymując się 3 tygodnie na pierwszym miejscu i 20 tygodni w Top10 i w konsekwencji płyta wylądowała na 4. miejscu rocznego podsumowania ZPAV pokrywając się potrójną platyną. Co mówiły o płycie mainstreamowe media? Raczej niewiele i więcej miejsca poświęciły powrotowi Popka do Polski (o czym pisało nawet Polskie Radio), bo dla niezorientowanych, Rak ukrywał się przed polskim wymiarem sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii.
Najnowszy album grupy o wdzięcznym tytule Ciężki gnój trafił do sklepów w ubiegły piątek (29/4) i można przewidywać, że podobnie jak poprzedni, będzie bił rekordy popularności. Płyta wydana przez wytwórnię Step Records promowana była wyjątkowym modelem marketingowym, bo przed premierą w ciągu 2 miesięcy wypuszczono… 7 singli. Łącznie liczba odtworzeń nagrań z Ciężkiego gnoju przekracza 40 mln na YouTube, z czego 38 mln pochodzi z Polski. Oznacza to, że w tygodniu premiery nowy krążek Gangu Albanii kwalifikuje się na złotą płytę za sam streaming.
Rekordy na YouTube (i nie tylko)
Statystyki Gangu na YouTube budą podziw i zazdrość wszystkich, nie tylko raperów. To właśnie Gang Albanii jest najpopularniejszym polskim wykonawcą w historii tego serwisu – w przeciągu nieco ponad roku nagrania hip-hopowego tria przesłuchano już ponad 277 mln razy (89% wyświetleń pochodzi z Polski), a 11 nagrań przekroczyło próg 10 milionów odtworzeń.
Dane z systemu zarządzania prawami autorskimi Google za okres do 29/4/16. Uwzględniono odtworzenia z kanałów oficjalnych (Step Records) i nieoficjalnych dla materiałów zmonetyzowanych dla całego świata
Co ciekawe wyjątkowo dobre wyniki zespół notuje dobre wyniki w Spotify (wydawać by się mogło, że słuchacze polskiego rapu nie korzystają z tego typu serwisów) – łącznie 8,6 mln streamów (dla porównania najpopularniejszy polski wykonawca w Spotify – Dawid Podsiało – ma na swoim koncie ponad 15 mln odtworzeń). Dobre biorąc pod uwagę, że muzyka Gangu Albanii nie jest odkrywana poprzez playlisty Spotify jak w przypadku większości polskiej muzyki pop.
Niemainstreamowe znaczy niepopularne?
Liczby szokują. Szokują nie dla tego, że Gang Albanii istnieje od nieco ponad roku. Mnie szokują dlatego, że przez ten rok nigdy z ich muzyką się nie zetknąłem. Ich single nie pojawiają się w radiu czy telewizji. Portale muzyczne piszą o nich od święta (z wyjątkiem CGM…), a serwisy ogólnotematyczne regóły nawet nie wspominają o istnieniu tej grupy. (stąd też tytuł tego wpisu). I to właśnie ta grupa odnotowała ponad 277 mln odtworzeń. Trzeba jednak zastanowić się czy, rzeczywiście dla słuchaczy tego typu muzyki, tradycyjne kanały dystrybucji mają jakiekolwiek znaczenie.
Odkrywanie muzyki hip-hopowej, nie tylko Gangu Albanii, musi odbywać się przede wszystkim przez internet. Tak dzieje się i w Polsce i w Stanach Zjednoczonych – aktualny numer jeden na Billboard Hot 100, Panda, zaledwie 9% aktywności punktowej zyskuje z airplay’a (dla całego Hot100 jest to ok. 30%), a 65% ze streamingu. Odkrywanie muzyki (bo żeby czegoś posłuchać, najpierw trzeba to znaleźć…) odbywa się w pełni za pośrednictwem Internetu. Rozbójnika Alibabę na Facebooku lubi 426 tys. osób, Popka – 414 tys. a Borixona 188 tys. Nie znalazłem jednego profilu Gangu Albanii, a kilka – razem mają 138 tys. polubień. Na końcu Step Records – wydawca Ciężkiego gnoju to kolejne 169 tys. lajków. To wszystko daje łącznie 1,3 mln osób obserwujących i mimo, że mogą się one „powtarzać” na różnych stronach, to mimo to Gang Albanii może pochwalić się jednym z największych zasięgów w social media.
Liczby te nie uwzględniają jednak udostępnień przez osoby indywidualne. Najpopularniejszy teledysk z Ciężkiego gnoju, Kocham Cię robaczku, odtworzony 12,4 mln razy udostępniono 99 tys. razy, co daje średnio 125 odtworzeń na jedno udostępnienie. Dla porównania typowe nagranie promowane przez radio współczynnik wyświetleń do udostępnień ma na poziomie ~300 (Cool Me Down 321, Kamień z napisem LOVE 413, Naucz mnie 270, ale już Pomidorowa (raczej niepopularne w radiu) – 192).
Dodatkowo chcę też zauważyć, że Step Records wypracowało ciekawą metodę komunikacji ze słuchaczami. Wykonawcy pracujący pod szyldem wytwórni nie umieszczają swoich nagrań na indywidualnych kontach, a na kanale Step Records. Dzięki temu fan polskiego hip-hopu swoją ulubioną muzykę ma w jednym miejscu. Nic dziwnego, że „Step Records” jest jednym z najpopularniejszych polskich kanałów (nie tylko muzycznym) z ponad 1,5 mln subskrypcji i blisko 1,4 mln wyświetleń.
Jest popyt, jest podaż
Wyniki te jednak są jedynie odpowiedzią na popularność muzyki, a nie jej przyczyną. Kto słucha Gangu Albanii i dlaczego? Na to pytanie starał się odpowiedzieć Mariusz Cieślik w artykule dla „Wprost”:
A jeśli chodzi o teksty to Gang Albanii wręcz ośmiesza wizję świata znaną z hiphopowych piosenek. Nadużywając seksistowskich klisz i opowiadając bez opamiętania o używkach, mnożąc przechwałki na temat melanży (czyli imprez) czy powodzenia u kobiet, muzycy obracają sytuację w absurd. Oczywiście, nie każdy raper podpisze się pod tym, że interesuje go tylko „koka, wóda, góra siana”, ale ten nurt jest w hip-hopie silny. Nazywany jest bling – od błysku złotych łańcuchów.
Czy jednak słuchacze wiedzą, że muzyka Gangu Albanii to satyra (zastanawiam się, czy i sam Gang o tym wie)? Nie wydaje mi się, szczególnie, że to właśnie teksty (nie produkcja, która przypomina tanie techno ani z pewnością nie wokal) skupiają wokół siebie fanów „blingu”. Fanów, a właściwie gimnazjalistów – nie bójmy się tego powiedzieć. Fanami naszego „gangsta hip-hopu” są nastolatkowie w okresie buntu, którzy pierwszy raz próbują alkoholu z kolegami czy narkotyków (wbrew pozorom nie jest ich wcale tak mało). Piosenki w stylu Klub go go czy Kokainowy baron idealnie pasują jako ścieżka dźwiękowa do takich scen. A jeśli nawet takie sceny nie dotyczą zainteresowanych i tak mogą stać się wzorcem dla nich.
Nic więc dziwnego, że media tradycyjne nie mają większego znaczenia wśród fanów Gangu Albanii, bo zasięg komercyjnego radia czy ogólnotematycznych portali w tej grupie jest niewielki w przeciwieństwie do Facebooka czy YouTube’a. A najlepszej jest w tym wszystkim to, że lider grupy, Popek, wie doskonale o tym wszystkim i potrafi tę wiedzę wykorzystać:
Możecie być przerażeni, ale taka jest prawda – ten facet jest obecnie jedną z największych osobowości polskiego internetu. Popek doskonale wyczuwa gusta młodych internautów, dobrze wie, co trzeba zrobić, by ci nie rezygnowali z oglądania jego filmików. Tatuowanie gałek ocznych, podwieszanie się na hakach, skaryfikacja twarzy plus szereg mniej lub bardziej obrzydliwych filmików z jego udziałem – to wszystko sprawia, że dla małolatów jest postacią absolutnie kultową.