Już nie kupimy nowego krążka Harrisa – były chłopak Taylor Swift będzie teraz wydawał wyłącznie pojedyncze ścieżki. To początek nowej epoki?
Informacje prasowe podają, że Calvin Harris, najlepiej zarabiający DJ na świecie, nie będzie więcej wydawał muzyki w formie albumów, a publikować ma już tylko pojedyncze nagrania. Harris argumentować ma to tym, że sprzedaż płyt nie jest już taka jak dawniej, a przyszłością jest streaming. Źródłem tych rewelacji jest „The Sun”, więc należy do nich podejść ze sporym dystansem. Niemniej jednak ma to sens.
W pierwszej połowie tego roku w USA sprzedano 100 mln albumów, 404 mln pojedynczych piosenek i wygenerowano ponad 200 mld streamów on-demand. Łącznie zysk* fonografii wyniósł ok. 1,6 mld dolarów. W tej kwocie sprzedaż całych albumów (CD+LP+digital) wyniosła 36%; aż 40% zysków przyniosły natomiast streamy audio.
Jeszcze bardziej niekorzystne dla albumów proporcje otrzymamy, jeśli przyjrzymy się wyłącznie muzyce elektronicznej/EDM. W H1 2016 sprzedano 1,89 mln płyt tego gatunku (zaledwie 0,62 mln fizycznych kopii), sprzedaż pojedynczych piosenek to 18,6 mln, a liczba streamów przekroczyła 10 mld. Łącznie ten segment przyniósł 63,7 mln USD zysku*; albumy w tej kwocie stanowią zaledwie 17%, podczas gdy streaming 61%. Zysk z aktywności (sprzedaż + streaming) pojedynczych nagrań wyniósł 52,8 mln USD, 83% całego segmentu.
Rzeczywisty podział w przypadku Harrisa może być jeszcze bardziej przechylony w stronę singli – warto pamiętać, że DJ jest jednym z najpopularniejszych wykonawców w serwisach strumieniowych, a dodatkowo potęga strumieni sukcesywnie rośnie; Daniel Ek niedawno ogłosił, że Spotify ma już 40 mln subskrypcji, a serwis wypłacił już ponad 5 mld dolarów właścicielom praw.
Pomysł jest niewątpliwie także wyzwaniem marketingowym – od tej pory muzyki nie będzie dawkował w formie klasycznych cykli płytowych, do której przyzwyczajeni są odbiorcy i konieczne będzie wypracowanie nowych strategii promocyjnych.
Najnowsze nagranie Harrisa – This Is What You Came For feat. Rihanna (feat. Taylor Swift) zarobiło w ubiegłym tygodniu 63 tys. dolarów, 36 tys. ze streamingu. Nowe nagranie, „My Way” ma mieć premierę w kolejnych dniach.
* Obliczenia własne na podstawie danych Nielsen Music za pierwsze półrocze 2016 r. Zysk wyliczony jest jako dochód fonografii (dochód całkowity pomniejszony o publishing) minus koszty produkcji (w przypadku płyt CD/LP).
Założone ceny detaliczne: CD/LP: 10,90 USD, digital album 9,97 USD, digital track 1,20 USD. Dla sprzedaży fizycznej dochód pomniejszono o 40% (marża + koszty produkcji), dla sprzedaży cyfrowej o 30%. Przyjęte stawki za odtworzenie: 0,007 USD per stream dla serwisów audio i 0,001 USD per stream dla wideo. Część publishingową obliczono na podstawie stawek: mechano 0,091 USD / piosenkę i 1,092 USD / album (12 piosenek); streaming 20% dochodów.