Taylor się wścieknie.
Brytyjski dziennik „The Guardian”, powołując się na Boba Lefsetza – analityka przemysłu muzycznego i konsultanta największych wytwórni muzycznych, autora najpopularniejszego w branży newslettera lefsetz.com – poinformował, że CEO Universala, Lucian Grainge, rozesłał w poniedziałek wewnętrznego maila, który wyraźnie informuje: koniec ze streamingowymi premierami na wyłączność w UMG.
Ma być to reakcja na najnowszą premierę albumu Franka Oceana, która odbyła się wyłącznie w serwisach Apple’a. Szybko się jednak okazało, że z „ekskluzywności” wydania nic nie wyszło, a cały materiał godzin później później znajdował się na ogólnodostępnych dyskach Google’a i SoundCloudzie.
Szczegóły zmian nie są jeszcze znane. Warto jednak pamiętać, że UMG zajmuje się dystrybucją ponad 38% wszystkich nagrań w serwisach strumieniowych. Pod banderą Universala znajdują się także cała dyskografia Taylor Swift, co oznacza, że multiplatynowy album „1989” trafić powinien na Spotify.
Lefsetz, mimo że ma 63 lata, wyraźnie podkreśla, że premiery na wyłączność są złe. Zresztą nie tylko on, inne komentarze możecie przeczytać w tym wpisie.