Zanim wykonawca wypuści swój mega przebój, musi sporo się napracować. Check-pointami tej pracy są dema – dziś posłuchajmy kilku wybranych.
Wersje demo piosenek nagrywa się zawsze w jednym celu – żeby sprawdzić jak pomysły muzyków sprawdzą się w rzeczywistości. Nie każda kompozycja sprawdzi się w każdej aranżacji, nie każdy wokal sprawdzi się w tej samej piosence. Najprostszym testem jest nagranie dema. Trzeba przy tym pamiętać, że dema są zawsze niskobudżetowe – nagrywa się je szybko (a co za tym idzie często niechlujnie), tanim sprzętem.
Zasadniczo wyróżniamy trzy rodzaje dem:
- Dema koncepcyjne – nagrywa się je nie zwracając uwagi na jakość – często rejestruje się je telefonami komórkowymi i nie mają nawet pełnego tekstu. Najważniejsze jest zarejestrowanie pomysłu i wstępna weryfikacja „czy to jest to”.
- Dema produkcyjne – to dość specyficzna grupa, którą realizuje się na otwartym projekcie, gdzie na bieżąco eksperymentuje się dogrywając i usuwając fragmenty utworu. W erze DAWów nie trzeba nawet renderować i zapisywać zmiksowanych plików – żeby posłuchać nowej wersji wystarczy kliknąć „play”.
- Dema dla wytwórni – nawet największe gwiazdy zanim nagrają mastera, muszą mieć zgodę wytwórni. Nie chodzi tutaj tylko o akceptację wizji muzycznej, ale przede wszystkim o przyznanie zaliczki na nagranie materiału. Takie dema zazwyczaj są dopracowane najbardziej jak się da, szczególnie jeśli demo nagrywane jest dla innych, bardziej znanych muzyków.
Rihanna – Diamonds
Lady Gaga – Applause
Ellie Goulding – Burn
Beyonce – Halo
Rihanna – Only Girl (In The World)
Lady Gaga – LoveGame
Shakira – Dare (La La La)
Lana Del Rey – West Coast
