Każdego dnia radia w Polsce słucha ponad 70% mieszkańców, co jest jednym z wyższych wyników w regionie. Muzyka w ramówkach rozgłośni jest elementem kluczowym, a za jej emisję autorom i producentom i wykonawcom należą się tantiemy. Ile można zarobić na radiowym hicie?
Master i performance rights
Nagranie muzyczne nie jest to w gruncie rzeczy typowy produkt handlowy. Kupując czy to płytę czy plik mp3 kupujemy tak naprawdę powieloną kopię. Nawet streaming tak naprawdę polega właściwie na pobraniu danego utworu do bufora i jego jednoczesne odtwarzanie. Prawa do powielania (i sprzedaży) nagrań nazywamy master rights, a po polsku – prawa pokrewne producenckie. Prawa do mastera posiadają prawie zawsze wytwórnie muzyczne, stąd kupując piosenkę, pieniądze ze sprzedaży trafiają do niej.
Z drugiej strony wcale nie trzeba kupować piosenki, żeby jej posłuchać – wystarczy włączyć radio czy pójść na koncert. Prawo autorskie oczywiście przewiduje wynagrodzenia – tzw. tantiemy – dla autorów utworów oraz jego wykonawców (prawa pokrewne do artystycznego wykonania). Jak wygląda pobór opłat i ich podział? Sprawa jest bardzo złożona, bo wchodzą tutaj umowy z wytwórniami, tzw. publisherami i organizacjami zbiorowego zarządzania na różnych polach eksploatacji.
Po co nam „zaiksy”?
W tym wpisie skupię się wyłącznie na radiu. W Polsce i w większości krajów na świecie*, tantiemy za nadania w radiu należą się:
- Właścicielom masterów.
- Właścicielom praw autorskich majątkowych (mogą to być autorzy, ale może być to też publisher lub spadkobiercy).
- Artystom-wykonawcom.
* Dotyczy to krajów, w których obowiązuje Konwencja Rzymska z 1961 roku; do tej grupy nie należą Stany Zjednoczone
Byłoby trudne, żeby każda wytwórnia podpisywała umowy na nadawanie z każdą rozgłośnią radiową, nie mówiąc już o indywidualnych wykonawcach czy autorach. W związku z tym prawo zakłada, że reprezentować ich będą organizacje zbiorowego zarządzania (OZZ). Są to: ZPAV, ZAiKS, SAWP i STOART. Każda legalnie działająca rozgłośnia musi tym 4 organizacjom płacić za nadawanie muzyki. Ile? To określają to indywidualne umowy z nadawcami. W przypadku dużych rozgłośni ogólnopolskich, kwota zapłacona OZZ uzależniona jest od dochodów z działalności radiowej (bez VAT). Dokładny mechanizm podziału, na przykładzie pojedynczej piosenki przedstawiam poniżej.
Inkaso OZZ z tytułu nadań zależy przede wszystkim od przychodów (nie zysków!) rozgłośni z tytułu działalności nadawczej – każda organizacja pobiera pewien procent:
- ZPAV (ochrona praw do masterów, w praktyce wytwórnie) – 2%
- ZAiKS (ochrona praw do kompozycji, w praktyce songwriterzy lub wydawcy) – procent uzależniony jest od udziałów muzyki w czasie emisji: dla 40 – 50% czasu 4% dochodów, dla 50 – 60% – 5%, 60 – 70 % – 6% i powyżej 70% – 7%.
- STOART i SAWP (ochrona praw artystów-wykonawców) – odpowiednio 0,6% i 0,35%*
Powyższe stawki dotyczą oficjalnych tabel Ministra Kultury. W praktyce rozgłośnie radiowe są wstanie wynegocjować nieco niższe wartości – dokładne dane są objęte tajemnicą handlową.
* Są to dwie organizacje zbiorowego zarządzania reprezentujące wykonawców. Obie są uprawnione do pobierania tantiem za nadania, po czym dzielą się nimi między sobą w zależności od tego jakich wykonawców zrzeszają.
Każda organizacja następnie wykonuję tzw. repartycję zgromadzonych środków. W przypadku rozgłośni radiowych, które przekazują listy nadawanych utworów, podział tantiem odbywa się zgodnie z wewnętrznymi regulaminami stowarzyszeń – z reguły są to repartycje punktowe, gdzie podział tantiem jest proporcjonalny do udziału utworu w czasie nadawania. To dość istotne, ponieważ repartycja inkaso nie jest zależna od godzin nadawania, więc polskie utwory emitowane w rotacji o małej słuchalności otrzymują za odtworzenie tyle samo co utwory emitowane w najlepszych godzinach (czyli środa – piątek ok. 9 rano).
Dodatkowo wszystkie OZZ są organizacjami non profit (nie zarabiają na pobieranych tantiemach), co nie znaczy, że wypłacają 100% pobranych tantiem. Część z nich idzie na tzw. koszty obsługi inkasa (czyli opłaty związane z działalnością OZZ) – w przypadku ZPAV koszt obsługi inkasa radiowego wynosi 10%, inkaso radiowe ZAiKS wynosi 22%.
Tantiemy z RMF i radia ZET
Jak wygląda to w praktyce dla RMF i Radia ZET przedstawia poniższa tabela. Dane o przychodach firm pochodzą ze sprawozdań finansowych z 2014 roku przekazywanych przez rozgłośnie radiowe do KRRiT opublikowanych w raporcie Informacja o podstawowych problemach radiofonii i telewizji w 2015 roku.
Użyte przychody anten głównych RMF FM i Radia ZET wyznaczono na podstawie dochodów operacyjnych grup radiowych RMF (128,9 mln zł) i Eurozet (86,9 mln zł) pomniejszone o przychody zrzeszonych rozgłośni lokalnych (odpowiednio 26,7 mln i 18,2 mln).
Typowy radiowy hit w swoim cyklu emitowany jest ok 300 razy. Oznacza to, że tylko dwie rozgłośnie radiowe przynoszą ok:
- 30 tys. dochodów dla autorów utworu
- 11 tys. dochodów dla właścicieli masterów (wytwórnie)
- 5 tys. dla artystów wykonawców
… co daje ponad 45 tys. złotych za typowy przebój sezonu. Podejrzewam, że łącznie (uwzględniając wszystkie rozgłośnie) radiowy hit jest wstanie wygenerować do 80-100 tys. zł dla właścicieli praw, jeśli chodzi o tantiemy od wszystkich nadawców. Trzeba przy tym pamiętać, że np. w przypadku ZAiKSu nadania radiowe i telewizyjne stanowiły 40% inkaso. Repartycja z pozostałych pól, przede wszystkim z publicznego odtwarzania i wykonywania (24%) odbywa się proporcjonalnie m.in. do popularności radiowej. Stąd można przewidywać, że w przypadku ZAiKSu tanitemy autorskie przeboju sezonu mogą faktycznie sięgać 200 tys. złotych.
Zaznaczam, że powyższe stawki są estymowane i w zależą od liczby emitowanych utworów (mniej więcej stała – rozgłośnie nie mogą zmieniać swoich ofert programowych ze względu na koncesję) i wpływów z działalności radiowej (przede wszystkim z reklam). Dodatkowo dochody z OZZ są nieopodatkowane, a więc autorzy dodatkowo muszą zapłacić od nich podatek dochodowy od osób fizycznych (19%).
Pingback: Nocna rotacja w polskich rozgłośniach – POPRUNTHEWORLD()