Począwszy od najnowszego zestawienia (z datą 5 listopada, a więc za okres 15-21.10.) zestawienia Billboardu kompilowane na podstawie danych Nielsen Music uwzględniać będą streaming w serwisie SoundCloud. Od tej pory odtworzenia w SoundCloud będzie uwzględniane w listach Hot 100 i Billboard 200.
Skorzystać na tym mogą przede wszystkim niezależni wykonawcy tworzących rap i muzykę elektroniczną. Nie spowoduje to jednak znaczących rewolucji na Hot 100 – w ubiegłym tygodniu liczba odtworzeń Top10 wyniosła 17,5 mln; dla porównania w Spotify było to 234 mln a w YouTube – 407 mln w ujęciu globalnym. Utwór na miejscu 50 tygodniowo zyskuje 610 tys. na SC, 6,7 mln na Spotify i 14,4 mln na YouTube. Warto oczywiście pamiętać, że w przypadku Spotify i YouTube, 15 – 25 % streamów na świecie pochodzi z USA, w przypadku SoundClouda może to być ~60%.
Billboard Hot 100 jest najbardziej prestiżową listą muzyczną na świecie. Uwzględnia trzy komponenty: sprzedaż cyfrową, słuchalność radiową oraz streaming interaktywny (audio i wideo) z przelicznikiem:
1 pobranie = 120 streamów = 1,05 tys. audience impressions
W ubiegłym tygodniu numerem jeden – po raz 10 – było nagranie Closer ze 509 tys. punktów. Drugie miejsce zajęło Starboy The Weeknd – 406 tys. pkt, a podium zamykało Heathens Twenty One Pilots z wynikiem 348 tys. punktów.
SoundCloud z problemami finansowymi
Przy tej okazji warto przyjrzeć się kondycji SoundClouda. W 2014 roku dochód niemieckiego serwisu wyniósł 17,35 mln Euro przy kosztach związanych z utrzymaniem serwisu na poziomie 8,6 mln EUR. Problem w tym, że gigantyczne koszty administracyjne – 47,7 mln EUR – sprawiają, że SoundCloud jest na ogromnym minusie – w 2014 stracił 39 mln Euro, o 84% więcej niż rok wcześniej, mimo wzrostu dochodów o 54%.
Problemem SoundClouda jest specyficzny model finansowy. Serwis działający na zasadzie User-Generated-Content skierowany jest głównie na domorosłych muzyków, dając im przestrzeń na umieszczanie swojej twórczości w sieci i jej promowanie. Źródłem dochodu SC na początku była sprzedaż subskrypcji PRO dającej dodatkowe możliwości – więcej miejsca w przestrzenie dyskowej czy poszerzone statystyki.
Nie było to zbyt wydajne, biorąc pod uwagę, że zdecydowana większość muzyki trafiała z kont freemium (domorośli DJe nie są skłonni do płacenia czegokolwiek), a mimo to serwery nadal trzeba było opłacać. Dodatkowo SC utrzymuje system umożliwiający właścicielom praw (wytwórnie, publisherzy) usuwanie swoich treści (a z doświadczenia wiem, że użytkownicy wrzucają je tam często).
SoundCloud wpadł jednak na ciekawy pomysł, aby usprawnić swój finansowy model. Pod koniec marca tego roku w USA, miesiąc później w Irlandii i UK, serwis uruchomił płatną subskrypcję – SoundCloud Go – działającą na identycznej zasadzie jak Spotify czy Apple Music. Subskrypcja, a właściwie to możliwość płacenia tantiem właścicielom praw, była przepustką do podpisania licencji z wytwórniami i publisherami, a co za tym idzie – poszerzenie katalogu o muzykę wydawaną komercyjnie
To właśnie poszerzony katalog SoundCloud Go ma wyróżniać serwis na rynku – obok muzyki wytwórni SME, UMG czy WMG pojawią się utwory wrzucane przez użytkowników, co łącznie daje ponad 125 mln nagrań (dla porównania Spotify ma jakieś 40 mln). Czy pomysł jest trafiony? Może faktycznie rozwiąże tarapaty finansowe SC, ale na pewno nie będzie konkurencyjne ze Spotify czy Apple Music. Z drugiej strony jakiś czas temu