Mijający rok w muzyce pop był naprawdę bardzo udany. W samym Spotify pojawiło się ponad 10 milionów nowych nagrań – nic dziwnego, że trudno wybrać było 17 najlepszych piosenek pop, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę popularność (sorry Wrabel) czy to jak piosenka się „zestarzeje” (sorry Taylor). Oto mój subiektywny ranking:
To nie Michael Jackson ożył, to tylko The Weeknd… Nie od dziś wiadomo, że Abel nie stroni od inspirowania się Królem Popu. I nie chodzi tylko o technikę wokalną, ale też o samą stylistykę. Tylko czy to coś złego inspirować się najlepszymi i uwspółcześniać dawne brzmienia?
Imagine Dragons jest idealnym przykładem, że pop-rock ma się dobrze i tylko kwestią czasu jest, kiedy pojawi się globalny mega-hit w tym gatunku. I nie będę zaskoczony, jeśli autorami będą chłopaki z IG.
#15 Malibu – Miley Cyrus
Autorzy: Miley Cyrus / Oren Yoel Kleinman |
Prostota jest czasem kluczem do sukcesu. Klasyczne, gitarowe riffy, prosta linia melodyczna i spokojne wykonanie – to bez wątpienia jedna z najbardziej relaksujących piosenka pop tego roku.
Moje podejście do EDM w ostatnich latach bardzo się zmieniło. Trudno uwierzyć, ale kiedyś byłem fanem ostrego, elektronicznego beatu – im więcej harmonicznych tym lepiej! Teraz widzę to trochę inaczej – nadal uważam, że cyfrowa synteza dźwięku jest najlepszym, co mogło nas spotkać, ale nie każdy dźwięk, który możemy wygenerować jest dobry. Przecież nasze ucho przyzwyczajało się do odgłosów, które tworzy natura przez tysiące lat! Dlatego myślę, że sztuką jest tworzenie elektronicznych brzmień, które z jednej strony nie są do zagrania na akustycznym instrumencie, ale mimo to nasze ucho traktuje je jak „naturalne”. I Avicii potrafi to jak mało kto!
Rihanna w tym roku znalazła się na #19 miejscu listy najpopularniejszych artystów wg Billboardu nie wydając przy tym żadnego albumu, a kluczem do tego sukcesu była współpraca z innymi wykonawcami. „Wild Thoughts” to kolejne w tym roku nawiązanie do muzyki latynoskiej ze świetnym, gitarowym riffem z „Maria Maria”.
Nikt nie spodziewał się takiego powrotu Harry’ego Stylesa! Zaraz po premierze trafiłem na bardzo trafny komentarz: gdyby tę piosenkę wydać 30 lat temu, uznano by ją za klasykę wszech czasów. Myślę, że wiele w tym prawdy i takiej wolnej balady, z elektryczną gitarą i rockową perkusją potrzebowaliśmy.
Z reguły muzyczna współpraca dużych nazwisk kończy się… katastrofą. Może to efekt spotykania się silnych osobowości? Wśród realizatorów muzycznych krąży żart, że po głośności instrumentów w miksie można poznać, który z muzyków go robi i na chyba na podobnej zasadzie wygląda współpraca gwiazd kategorii A+++. Całe szczęście tym razem tak nie było – „Feels” to naprawdę przyjemne, pop-disco-funkowe nagranie. No i co warte zauważenia, Harris nie tylko był współautorem i producentem, ale to on sam zmiksował całe nagranie, co w przypadku czołowych wydań jest niezmiernie rzadkie.
To był udany rok dla Eda Sheerana. „Divide” było najlepiej sprzedającym się albumem na świecie, a „Shape of You” odniosło zasłużony sukces (w Polsce piosenka była najpopularniejsza zarówno w airplay’u jak i w streamingu). Pozostaje tylko pytanie, czy to ostatni hit w stylu „Lean On”/”Cheap Thrills”?
Jeśli za 10 lat ktoś będzie pytał, o brzmienie EDM w latach 2016 – 2017, to wystarczy wybrać któryś z singli The Chainsmokers. „Something Just Like This” jest bez wątpienia najlepszym nagraniem z dyskografii duetu. I miejmy nadzieję, że ich brzmienie z charakterystycznym dropem zostanie w 2017…
To chyba moja ulubiona piosenka tego roku. Niby w aranżacji nie ma niczego odkrywczego, bo można znaleźć masę takich brzmień w taśmach sprzed 20 czy 30 lat. Niemniej jednak liczę, że i w 2018 roku usłyszymy, przyjemną rytmiczną gitarę w czołówce list przebojów.
Zayn w krótkim czasie z chłopca z OneDirection stał się mężczyzną, który nagrywa z najlepszymi w branży. W „Dusk Till Dawn” jest i Sia i Greg Kurstin. Efekt? Świetna, potężna ballada!
Katy nie miała w tym roku szczęścia. Sukces komercyjny „Witness” pozostawia wiele do życzenia, a plotki mówią, że póki co nie zwróciły się jeszcze koszty promocji. Szkoda, bo samo „Chained to the Rhythm” było chyba tekstowo najciekawszym utworem z list przebojów, a chwytliwa melodia współtworzona przez Się i produkcja w stylu disco zasługują na wyróżnienie.
Tak, wiem – wszyscy mają dość „Despasito”. Nie da się jednak zignorować fenomenu nagrania, które jest najczęściej odtwarzaną piosenką w historii. Może i produkcja nie jest najlepsza, może i Daddy Yankee nie umie śpiewać, ale jak widać tu nie o to chodzi. Powtarzałem to wielokrotnie, powtórzę to jeszcze raz: dobry hook oparty na sylabizacji może wszystko, szczególnie kiedy jest jednocześnie tytułem. Do tego trochę latynowskich rytmów, ładna tancerka i gotowe – następca „Lambady” z 2017 roku.
#4 Your Song – Rita Ora
Autorzy: Ed Sheeran / Steve Mac |
Edward Sheeran jest bez wątpienia utalentowanym autorem a Steve Mac utalentowanym producentem. Nie trzeba specjalnie śledzić świata muzycznego, żeby zauważyć, że „Your Song” jest siostrą „Shape of You”. Traf chciał, że lepsza kompozycja trafiła do Rity, a Ed zachował dla siebie mniej ciekawy utwór. Czy jednak „YS” pasowałoby do Divide? To nie ma znaczenia, bo i Sheeran ma na swoim koncie globalny hit i Rita świetny kawałek w dyskografii.
„Hanava” to chyba najprostsza piosenka ze wszystkich tutaj wymienionych. Trzy proste akordy Gm-Eb-D7. Falująca melodia oparta tak naprawdę na trzech dźwiękach. Całkowita rozpiętość wokalu zaledwie 1,5 oktawy. Prosty aranż. Brak jakich większych zmian w rytmie. Aż trudno uwierzyć, że pisało to aż 9 osób. Ale działa? Działa!
Piosenka przeszła bez echa na listach przebojów – niezasłużenie! Same zmiany centrum tonalnego i niestandardowa budowa kompozycji zasługuje na wyróżnienie – nie każdy może sobie na to pozwolić, a Lorde należy do tych artystek, które mogą i to z sukcesem.
Wybór pierwszego miejsca najlepszych piosenek pop 2017 roku nie powinien sprawić żadnego problemu. „New Rules” posiada wszystkie cechy idealnej piosenki – świetny tekst, chwytliwa melodia która buduje napięcie poprzez zmiany rytmu i powtórzenia, charakterystyczna, ciemna barwa głosu Duy i świeża aranżacja. Takich piosene potrzebujemy nie tylko w 2017, ale i w 2018 roku!