0

Warner bliski podpisania umowy z Vevo

fot. AP

fot. AP

Jak wskazuje najnowszy raport „New York Post”, serwis vevo jest bliski podpisania umowy licencyjnej na umieszczane materiałów wideo, do których właścicielem praw jest Warner Music Group. 

Każdy kto kiedykolwiek korzystał z vevo na pewno spotkał się z sytuacją, gdy teledysk do jego ulubionej piosenki, mimo że opublikowany na YouTube, nie był dostępny w tym serwisie. Możliwości były dwie: albo był to teledysk niszowego artysty, albo wydany był przez Warner Music Group. Ten drugi problem może już niebawem zniknąć.

New York Post dotarł do informacji, które wskazują, że po 7 latach bezowocnych konsultacji, vevo w końcu może podpisać umowę licencyjną z Warnerem na umieszczanie treści na swojej stronie. Do tej pory nie udało się przekonać zarządu WMG, aby materiały, które dystrybuowane są m.in. do YouTube’a trafiały na vevo, którego współwłaścicielami są dwa pozostałe majorsy – Sony i Universal.

Byłaby to przełomowa zmiana – Warner jest trzecim co do wielkości majorsem w branży fonograficznej z udziałami w dystrybucji muzyki na terenie USA na poziomie 18,7%; Universal i Sony miały odpowiednio 38,5% i 29,5% w 2015 roku.

Zdaniem „NYP”, nowe teledyski Warnera pojawiałyby się w witrynie vevo jednak przez ograniczony czas – od 12 do 18 miesięcy. Na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie nowa umowa zostanie podpisana no i najważniejsze – kiedy na vevo.com pojawią się teledyski takich gwiazd jak Bruno Mars czy Ed Sheeran.